Forum Biblijne
Forum Biblijne

Nie jesteś zalogowany na forum.

Ogłoszenie

Niektóre działy widoczne dopiero po zalogowaniu.

#1 2019-05-12 10:51:52

tom68
Administrator
Dołączył: 2018-01-30
Liczba postów: 1,324
Windows 7Firefox 66.0

Problematyczny celibat

Problematyczny celibat

Niedawne ujawnienie afer pedofilskich w Kosciele rzymskokatolickim w Chile, Stanach Zjednoczonych i Niemczech oraz milionowe odszkodowanie dla ofiary ksiedza pedofila w Polsce kolejny raz sklaniaja do zastanowienia sie nad celowoscia instytucji celibatu.

Poczatki celibatu, rozumianego jako zobowiazanie osoby duchownej do pozostania w stanie wolnym, siegaja synodu w Elwirze w 306 roku n.e. -- od zonatych mezczyzn przyjmujacych swiecenia kaplanskie zazadano wtedy wyrzeczenia sie pozycia malzenskiego. Mimo to jeszcze przez dlugie wieki duchowni, w tym biskupi i papieze, zenili sie i mieli dzieci. Obowiazkowy celibat zostal wprowadzony w Kosciele zachodnim w VIII wieku, ale praktyka ta zaczela sie upowszechniac dopiero od XI wieku -- od pontyfikatu bylego mnicha Grzegorza VII.

Za i przeciw

Kontrowersje wokol celibatu przybraly na sile w ostatnich latach. Na swiecie sa one efektem ujawniania kolejnych skandali pedofilskich wsrod katolickiego kleru w Chile, USA, Niemczech, a jeszcze wczesniej w Irlandii. Kosciol katolicki w Polsce dopiero co zadeklarowal, ze zbierze dane z diecezji i przygotuje odpowiedni raport. Nie wiadomo jeszcze, jaki okres bedzie objety badaniem. Przygotowana przez fundacje ,,Nie lekajcie sie" mapa miejsc, gdzie doszlo w Polsce do wykorzystywania seksualnego dzieci przez ksiezy, opiera sie jedynie na danych z postepowan karnych, ktore juz mialy czy maja miejsce i zostaly ujawnione w mediach.

Wielu zadaje sobie pytania: Czy dochodziloby do takich wynaturzen, gdyby ksieza mieli moznosc sie zenic, prowadzic normalne zycie seksualne, byc prawdziwymi ojcami, a nie jedynie tytularnymi? Czy celibat posrednio nie przyczynia sie do poszukiwania zastepczych form uwalniania napiecia seksualnego, w tym takich, ktore wykorzystuja bezbronnych?

Na tak postawione pytania nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Duzo latwiej znalezc odpowiedzi na pytania o sens celibatu i jego biblijne uzasadnienie czy tez brak takowego.

Obroncy celibatu podnosza, ze ksiadz z rodzina nie moglby tak efektywnie sluzyc wiernym Kosciola, gdyz musialby dbac przede wszystkim o swoja zone i swoje dzieci. Celibat zas pozwala ksiezom calkowicie poswiecic sie Bogu i Kosciolowi. Ponadto celibat ma wzmacniac pozycje kaplana, czyniac go bardziej odpornym na rozne presje polityczne czy spoleczne. A duchownym, ktory ma zone i dzieci, podobno latwiej manipulowac. Podnosi sie tez argumenty teologiczne -- ze zycie w celibacie to nasladowanie Chrystusa, ktory nie mial zony, a jednoczesnie swiadectwo porzadku, jaki bedzie panowal w niebie, kiedy to malzenstwo straci na znaczeniu, gdyz zbawieni ,,ani sie zenic nie beda, ani za maz wychodzic"1. Twierdzi sie tez, iz raz zlozonym slubom bezzennosci nalezy byc wiernym do konca, a rezygnacja z poslugi duchownej na rzecz malzenstwa to wyraz slabosci, zawod dla Kosciola i zgorszenie dla wiernych.

Z drugiej strony kazdy, w tym duchowny, ma naturalne prawo do bycia szczesliwym. Nieszczesliwi kaplan, zakonnik, siostra zakonna staja sie zaprzeczeniem tego, co powinni glosic innym. Powolanie do sluzby duchownej i do zycia w rodzinie, bycia mezem, zona i rodzicem, nie powinny byc traktowane jako wzajemnie sie wykluczajace. Zwlaszcza ze w Kosciele rzymskokatolickim zarowno kaplanstwo, jak i malzenstwo sa uwazane za sakramenty, czyli widzialne i skuteczne znaki niewidzialnej laski Bozej. Skuteczne, bo sprawcze -- sprawiaja to, co oznaczaja. Jesli tak, to dlaczego mialyby sie wykluczac, a nie wrecz kumulowac laske Boza w jednej osobie, na przyklad zonatego ksiedza.

Nalezy tez sobie zdawac sprawe, ze decyzje o celibacie (towarzyszaca decyzji o wstapieniu w stan kaplanski) podejmuja najczesciej jeszcze niedojrzali emocjonalnie mlodzi ludzie, niezdajacy sobie do konca sprawy z konsekwencji zlozonego slubowania, z wlasnych, czesto nierozbudzonych jeszcze potrzeb seksualnych. Nawet jesli ich slubowaniu towarzyszy wola wytrwania w postanowieniach, to z czasem moze sie to okazac walka ponad sily. I to walka zupelnie niepotrzebna -- zwazywszy na dostojenstwo i range malzenstwa, jakie nadaje tej instytucji sam Bog. Ludzie nie sa rozsadniejsi od Boga, a przeciez nawet my nie oczekujemy od innych, aby byli wierni bezmyslnie zlozonym przysiegom, obarczonym bledem, nakladajacym na nich nierealne zobowiazania. A coz dopiero Bog? Zwlaszcza gdy sam tego (celibatu) nigdy na przestrzeni dziejow od liderow swojego Kosciola nie wymagal. Czy nakladanie na ludzi chcacych poswiecic sie sluzbie duchownej obowiazkowego celibatu nie jest naduzyciem przez Kosciol swego autorytetu? Czy nie naraza to wielu z nich, gdy dojrzeja, na niepotrzebny konflikt sumienia miedzy pragnieniem pozostania wiernymi danemu slowu a pragnieniem kochania i bycia kochanym?

Przeciwnicy celibatu zwracaja tez uwage na problem hipokryzji, jaki ta instytucja niemal wymusza. Bowiem ksieza, ktorzy z czasem zaczynaja jednak odczuwac pociag seksualny do kobiet, czesto mimo przysiag i zakazu wchodza z nimi w relacje intymne. Staraja sie oczywiscie utrzymywac to w tajemnicy, ale zwykle szybko staje sie ona tajemnica poliszynela. Z ambon oficjalnie potepiaja zwiazki pozamalzenskie, a prywatnie je praktykuja. I ludzie to widza. I gorszy ich nie tyle relacja seksualna mezczyzny i kobiety, bo to uwazaja za normalne, ale wlasnie obluda, ze innym zabrania, a sam tak robi.

Poza tym jak ksiadz bez zony i dzieci moze uczyc wiernych zycia w rodzinie? Jaka bedzie skutecznosc takiego teoretycznego nauczania, ktore nie jest poparte zadnym osobistym doswiadczeniem?

Brak biblijnego uzasadnienia

Pierwsze, co zwraca uwage, to fakt, ze w oczach Bozych malzenstwo i kaplanstwo nigdy sie nie wykluczaly. Bog nie wymagal celibatu ani od izraelskich kaplanow, ani od reszty ,,swiatynnego personelu". Znajdujemy to w nastepujacym tekscie starotestamentowym: ,,A reszta ludu, kaplani, Lewici, odzwierni, spiewacy, niewolnicy swiatynni (...) ich zony, synowie i corki (...)"2. Wszyscy oni mieli prawo miec zony i dzieci. W niczym nie naruszalo to ich powolania do sluzby Bogu. W Starym Testamencie czytamy tez wprost o kobiecie imieniem Jehoszabat, ktora byla zona kaplana Jehojady3. Po powrocie Zydow z niewoli babilonskiej w VI wieku p.n.e. zastali oni Palestyne zamieszkala przez ludnosc nieizraelska. Niektorzy kaplani zydowscy zachowali sie wtedy niewlasciwie. W Ksiedze Ezdrasza czytamy: ,,Stwierdzono, ze sposrod kaplanow pojeli za zony obcoplemienne kobiety"4. Problemem nie bylo to, ze sie ozenili sie, ale kogo wybrali sobie na malzonki.

Zostawiajac juz czasy starotestamentowe, a przechodzac do opisow Nowego Testamentu, widzimy Jana Chrzciciela, ktory byl dzieckiem Elzbiety i kaplana Zachariasza5. Zony mieli takze uczniowie Jezusa, apostolowie. ,,A wyszedlszy z synagogi, [Jezus] wstapil do domu Szymona [Piotra]. A tesciowa Szymona miala wielka goraczke"6. Mial tesciowa, musial wiec miec i zone. Apostol Pawel pytal Koryntian: ,,Czy nie wolno nam zabierac z soba zony chrzescijanki, jak czynia pozostali apostolowie i bracia Panscy, i Kefas [Piotr]?"7. Ten sam Pawel pod natchnieniem Bozym wymienil tez bycie mezem i rodzicem posrod wielu innych kwalifikacji moralnych, jakich oczekuje sie od biskupow (czyli owczesnie duchowych przywodcow lokalnych wspolnot chrzescijan, zborow): ,,Biskup zas ma byc nienaganny, maz jednej zony, trzezwy, umiarkowany, przyzwoity, goscinny, dobry nauczyciel (...), ktory by wlasnym domem dobrze zarzadzal, dzieci trzymal w posluszenstwie i wszelkiej uczciwosci, bo jezeli ktos nie potrafi wlasnym domem zarzadzac, jakze bedzie mogl miec na pieczy Kosciol Bozy?"8.

Oczywiscie moze sie zdarzac i bezzennosc. Wspomina o tym sam Jezus, mowiac o ludziach, ktory ,,sa niezdatni do malzenstwa", bo ,,takimi sie urodzili" lub ,,ktorych ludzie takimi uczynili". Ci ostatni to kastraci. Jezus wymienia tez trzecia grupe bezzennych -- takich, ,,ktorzy dla krolestwa niebieskiego sami zostali bezzenni"9. Co to za grupa? Jak rozumiec wybor bezzennosci ,,dla krolestwa niebieskiego", skoro nawet kaplani i inni sludzy Boga mogli miec i mieli zony? Odpowiedz znajdujemy u apostola Pawla: ,,Sadze wiec, ze w obliczu groznego polozenia dobrze jest czlowiekowi pozostac takim, jakim jest. Jestes zwiazany z zona? Nie szukaj rozlaczenia. Nie jestes zwiazany z zona? Nie szukaj zony. A jesli sie ozeniles, nie zgrzeszyles, a jesli panna wyszla za maz, nie zgrzeszyla; wszakze tacy beda mieli doczesne klopoty, ja zas chcialbym wam tego oszczedzic. A to powiadam, bracia, czas, ktory pozostal, jest krotki; dopoki jednak trwa, winni rowniez ci, ktorzy maja zony, zyc tak, jakby ich nie mieli; a ci, ktorzy placza, jakby nie plakali; a ci, ktorzy sie wesela, jakby sie nie weselili; a ci, ktorzy kupuja, jakby nic nie posiadali; a ci, ktorzy uzywaja tego swiata, jakby go nie uzywali; przemija bowiem ksztalt tego swiata. Chce, abyscie byli wolni od trosk; kto nie ma zony, troszczy sie o sprawy Panskie, o to, jak by sie Panu podobac; a zonaty troszczy sie o sprawy tego swiata, o to, jak by sie podobac zonie, i zyje w rozterce"10.

Czy jednakowoz owa rozterka -- miedzy pragnieniem calkowitego poswiecenia sie sluzbie Bogu i jednoczesnym pragnieniem posiadania rodziny i troski o nia -- to dostateczny powod do utrzymywania powszechnosci celibatu wsrod katolickich duchownych, narzucania go im wszystkim jako koniecznego do realizacji ich powolania? Ten sam Pawel w tym samym miejscu mowi wyraznie, ze celibat to dar -- jedni go maja, inni nie, i nie musza go miec. ,,A to, co mowie, jest zaleceniem, a nie rozkazem. A wolalbym, aby wszyscy ludzie byli tacy, jak ja, lecz kazdy ma wlasny dar laski od Boga, jeden taki, a drugi inny"11. Ostatecznie, zdaniem tego apostola, zwiazek malzenski jest lepszym rozwiazaniem niz bezzenstwo: ,,(...) jednak ze wzgledu na niebezpieczenstwo wszeteczenstwa, niechaj kazdy ma swoja zone i kazda niechaj ma wlasnego meza"12.

Zwiazek malzenski jest dla apostola Pawla tak swiety, ze nie waha sie ukazac go jako symbolu zwiazku Kosciola z Chrystusem. ,,Mezowie, milujcie zony swoje, jak i Chrystus umilowal Kosciol i wydal zan samego siebie (...) Dlatego opusci czlowiek ojca i matke, i polaczy sie z zona swoja, a tych dwoje bedzie jednym cialem. Tajemnica to wielka, ale ja odnosze to do Chrystusa i Kosciola"13. Jak w tym kontekscie mozna ocenic poglady uznajace malzenstwo za przeszkode na drodze do uswieconego zycia? Sa calkowicie bezzasadnie.

Z powyzszych powodow przez pierwsze wieki po Chrystusie malzenstwa osob duchownych nie stanowily problemu. Jesli pojawiali sie bezzenni, to raczej wsrod tych, ktorzy wybierali zycie ascetyczne i pustelnicze, nie bylo to jednak powszechne. Pozniejsze upowszechnianie celibatu jako wymogu nakladanego na duchownych nalezy rozpatrywac raczej w kategoriach odstepstwa, przed ktorym ostrzegal apostol Pawel: ,,A Duch wyraznie mowi, ze w pozniejszych czasach odstapia niektorzy od wiary i przystana do duchow zwodniczych i beda sluchac nauk szatanskich, uwiedzeni obluda klamcow (...), ktorzy zabraniaja zawierania zwiazkow malzenskich"14.

To o co chodzi?

Dlaczego wiec celibat wprowadzono i tak uparcie sie przy nim tkwi? Gdy nie wiadomo, o co chodzi, to wiadomo, ze moze chodzic o pieniadze. Zdaniem wielu badaczy tego zagadnienia ostateczne wprowadzenie w poznym sredniowieczu obowiazku bezzennosci wsrod ksiezy mialo sluzyc zabezpieczeniu majatku koscielnego przed jego wyciekaniem poza Kosciol w wyniku dziedziczenia przez dzieci zmarlych duchownych. Dzieki celibatowi Kosciol rzymskokatolicki mogl go zatrzymac i akumulowac przez kolejne stulecia, stajac sie z czasem najwiekszym posiadaczem ziemskim w Europie. Kto wie, czy jednak zycie nie wymusi niebawem i na tym Kosciele odejscia od tej niebiblijnej praktyki. Chocby dla ratowania wlasnej nadszarpnietej reputacji. Zobaczymy.

Olgierd Danielewicz

https://znakiczasu.pl/problematyczny-celibat/


1 Lk 20,27-36. Jesli inaczej nie zaznaczono, cytaty biblijne pochodza z Biblii warszawskiej wydanej przez Towarzystwo Biblijne w Polsce. 2 Ne 10,29. 3 2 Krn 22,11. 4 Ezd 10,18. 5 Zob. Lk 1,5. 6 Lk 4,38. 7 1 Kor 9,5. 8 1 Tm 3,2.4-5. 9 Mt 19,12 Biblia Tysiaclecia. 10 1 Kor 7,26-34. 11 1 Kor 7,6-7. 12 1 Kor 7,2. 13 Ef 5,25.31-32. 14 1 Tm 4,1-3.

ps : "Tylko nie mow nikomu" - dzis premiera filmu Tomasza Sekielskiego o pedofilii w kosciele
https://youtu.be/BrUvQ3W3nV4

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
teletop - zyx124 - przybrowarkuuelfitek - kamraci - pentamon