Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
W tym temacie można poruszać wszystkie kwestie związane z Sądem Ostatecznym.
Co Biblia mówi o Sądzie Ostatecznym? Na czym polega Dzień Sądu? Kto i kogo będzie sądził?
Temat mnie zastanowił i nie daje mi spokoju, bo spotkałam się z takim stwierdzeniem, że ci, którzy za życia okryli się w sprawiedliwość Jezusa Chrystusa w ogóle nie pójdą na Sąd, że jest to zapłata za pojednanie z Bogiem.
W zasadzie to nawet tutaj na forum natknęłam się na taki cytat:
"(16) Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. (17) Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony. (18) Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego. (19) A na tym polega sąd, że światłość przyszła na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność, bo ich uczynki były złe." J 3, 16-19
Albo taki znalazłam:
"21 Albowiem jak Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak również i Syn ożywia tych, których chce. 22 Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, 23 aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał. 24 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. 25 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. 26 Podobnie jak Ojciec ma życie w sobie, tak również dał Synowi: mieć życie w sobie samym. 27 Przekazał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym. 28 Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: 29 a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępienia." J 5, 21-29
No i teraz nie wiem, myślałam, że wszyscy będą sądzeni. Co o tym myślicie?
To by wiele wyjaśniało, jeśli chodzi o tematy, które ostatnio poruszaliśmy, związane ze zbawieniem przez łaskę wiary. Wynikałoby z tego, że sądzone będą pozostałe osoby, które tej łaski nie otrzymały, nie miały możliwości poznać Słowa Bożego itp. Dobrze myślę?
Offline
Według tak chrześcijan jak i muzułmanów sądu ostatecznego na ziemi dokona Jezus po swoim powrocie i odda każdemu według jego uczynków to tak w skrócie
Offline
Na sądzie ostatecznym nie stanie żaden zbawiony.
Sądzić będzie Jahwe przez swojego syna Jezusa.
Lud Boży jest już poniekąd sądzony..
Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane.
Ad quas res aptissimi erimus, in iis potissimum elaborabimus
Offline
To prawda choć nie którzy mówi tu o sądzie z ew Mateusza
Mat. 25:31-33
31. A gdy przyjdzie Syn Człowieczy w chwale swojej i wszyscy aniołowie z nim, wtedy zasiądzie na tronie swej chwały.
32. I będą zgromadzone przed nim wszystkie narody, i odłączy jedne od drugich, jak pasterz odłącza owce od kozłów.
33. I ustawi owce po swojej prawicy, a kozły po lewicy.
(BW)
Offline
Na sądzie ostatecznym nie stanie żaden zbawiony.
Sądzić będzie Jahwe przez swojego syna Jezusa.
Lud Boży jest już poniekąd sądzony..
No to trzeba się postarać
Offline
A jak rozumiecie ten cytat:
"Błogosławiony i święty, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu: nad tymi nie ma władzy śmierć druga, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z Nim królować tysiąc lat." (Ap 20:6)
O co chodzi z "pierwszym zmartwychwstaniem" i królowaniem tysiąc lat?
Offline
Wielu uważa, że chodzi o tysiącletnie królestwo które nadejdzie wraz z nadejściem/powrotem Pana Jezusa.
Wielu uważa, że chodzi o zmartwychwstanie sprawiedliwych.
Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane.
Ad quas res aptissimi erimus, in iis potissimum elaborabimus
Offline
A jeszcze odnośnie cytatu, który podałam: "nad tymi nie ma władzy śmierć druga", to rozumiem, że karą dla tych potępionych na Sądzie Ostatecznym będzie śmierć, zniknięcie na zawsze, a nie jakieś wieczne męki w piekle, o których mówi krk, tak?
Offline
Nom, ale trochę przed tą śmiercią się pomęczą
Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane.
Ad quas res aptissimi erimus, in iis potissimum elaborabimus
Offline
Nom, ale trochę przed tą śmiercią się pomęczą
A w jakim sensie? Bo jeśli chodzi o te ognie, gehenny to widzę, że tutaj są różne opinie, podobno miało to znaczenie symboliczne i było nawiązaniem do Doliny Hinnom, gdzie kremowano zwłoki różnych przestępców.
Słuchałam właśnie wczoraj wykładu tego Piotra Frasa i tam wspomniał o tym, że często Bóg przedstawiany jest jako sadysta, który potępionych skaże na wieczne męki (jak się zostało wychowanym w rodzinie katolickiej, to właśnie taka wizja się pojawia na pierwszy rzut), a tu się okazuje, że Bóg wcale nie jest taki zły . Można powiedzieć, że niektórzy już wybrali śmierć tutaj na ziemi, bo ateiści i zwolennicy filozofii, które mówią o tym, że po śmierci przestajemy istnieć jako osobowy byt, już się pogodzili z faktem, że ich po prostu nie będzie i z taką świadomością żyją. Czyli rozumiem to tak, że bardziej chodzi tutaj o nagrodzenie tych, którzy wybrali Boga (oddzielenie ziarna od plew, może to życie jest takim wystawieniem na próbę?) niż karanie tych, którzy błądzili i wybrali drugą ścieżkę.
Offline
Maryna
Myślę, że będzie ich paliło boskie światło/ogień prawdy,
Im ktoś więcej nagrzeszył tym dłużej będzie się piekł
aż w końcu zniknie... O karę też chodzi.
No, życie to test.
Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane.
Ad quas res aptissimi erimus, in iis potissimum elaborabimus
Offline
A mi się nasunęła właśnie taka myśl, że tą "karą" dla ludzi potępionych, którzy staną przed Bogiem, będzie już samo uświadomienie sobie kogo odrzucili, a to "palenie" to będzie coś duchowego, a nie męki, cierpienia, przypalanie tak jak to rozumiemy w sensie fizycznym, ale jakieś ogromne wyrzuty sumienia, poczucie winy i świadomość tego co się straciło.
Offline
To też.
3 Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach. ( Łuk 12:3)
36 A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu.( Mateusza 12:36)
5 Oto przez swoją zatwardziałość i serce nieskłonne do nawrócenia skarbisz sobie gniew na dzień gniewu
i objawienia się sprawiedliwego sądu Boga, 6 który odda każdemu według uczynków jego2( Rzym 2:5)
itd
Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane.
Ad quas res aptissimi erimus, in iis potissimum elaborabimus
Offline
Ja jednak rozumiem to jako "szkołę".
Przygotowanie, zebranie wiedzy i doświadczenia.
Co każdy indywidualnie z tym zrobi- jego sprawa, jego "owoce".
No ale jaki to by miało sens dla jednych i drugich? Potępionym taka nauka nic nie da, bo ich po prostu już potem nie będzie, a tym, którzy zasłużą na życie wieczne po co taka szkoła?
Według mnie to chodzi tu o to, że ludzie na początku mieli możliwość trwać sobie beztrosko w Bożej Miłości i zaznawać tylko tego Dobra, ale grzesząc skazali się jakby na możliwość poznania również zła, brak wiary i konieczność wyboru między życiem a śmiercią. W zasadzie o tym nawet mówi Biblia, że grzech = śmierć. Ponieważ ludzie dostali taką możliwość wyboru, no to teraz sami muszą wybrać i ta Nowa Ziemia, która ma powstać, będzie właśnie takim miejscem, w którym znajdą się Ci, którzy wybrali życie, świadomie, dobrowolnie i szczerze odwzajemnili miłość do Boga. Czyli byłaby to jakby kontynuacja raju, ale teraz już z ludźmi, którzy dokonali tego wyboru. Dobrze kombinuję?
Offline
Co Biblia mówi o Sądzie Ostatecznym?
Sąd trwa cały czas, dzień ostateczny to tylko formalność, odczytanie wyroków
wedle tego co każdy sobie wybrał, posługując się słowami z Pisma (Prawdy)
to nic innego jak nagroda lub kara, gniew lub zmiłowanie, potępienie lub zbawienie
Tak widzę ja ów wielki dzień
Offline
Musi mieć sens, skoro nawet nie ominęło to Jezusa.
Hbr 5:8 bw "I chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał,"
Hbr 2:18 bw "A że sam przeszedł przez cierpienie i próby, może dopomóc tym, którzy przez próby przechodzą."
Nie wyobrażam sobie wiecznie istniejącej społeczności- choćby takiej jak ludzka- bez doświadczenia do czego prowadzi grzech, zazdrość, nienawiść, pożądliwość...
A najlepiej uczymy się na własnych błędach.
No w sumie ma sens to co piszesz, jestem skłonna się tutaj z Tobą zgodzić
Offline
Strony: 1
[ Wygenerowano w 0.033 sekund, wykonano 10 zapytań - Pamięć użyta: 1020.07 kB (Maksimum: 1.25 MB) ]