Forum Biblijne
Forum Biblijne

Nie jesteś zalogowany na forum.

Ogłoszenie

Niektóre działy widoczne dopiero po zalogowaniu.

#1 2022-09-07 11:49:15

tom68
Administrator
Dołączył: 2018-01-30
Liczba postów: 1,367
WindowsFirefox 104.0

Jezuici dawniej i dziś ....

Jezuici dawniej i dziś ....

ZAKON jezuitów nigdy nie zabiegał o opinię tolerancyjnego. Bulla papieska z roku 1540, na mocy której założono Towarzystwo Jezusowe, nosiła tytuł Regimini militantis Ecclesiae (O wojującym Kościele).* Ów nowy ekspansywny zakon robił wrażenie doskonałego narzędzia do obrony katolicyzmu w toczących się wówczas walkach religijnych.

Ignacy Loyola wezwał swych stronników, by „toczyli bój (...) pod sztandarem Krzyża”, ale polecił im też być „wszystkim dla wszystkich”. Jezuici uważali, iż stosowanie się do tego drugiego nakazu pomoże im w wywiązywaniu się z pierwszego zadania; dzięki ich giętkości wiele drzwi stawało przed nimi otworem.

Zręczni i wykształceni jezuici szybko stali się poszukiwanymi nauczycielami, mężami stanu, dworzanami i spowiednikami. Być może posunęli się dalej niż planował Loyola. Powodzenie w wielu dziedzinach — zwłaszcza w polityce — przyniosło im majątek i władzę, ale też ściągnęło na nich nieszczęście.

W roku 1773 papież Klemens XIV uległ naciskowi Francji, Portugalii i Hiszpanii i rozwiązał ten zakon „na wieki wieczne”. Z jakiego powodu? By „zaprowadzić prawdziwy i trwały pokój w łonie Kościoła”. Polityczne wpływy jezuitów czyniły ich niewygodnymi. Mimo iż w 41 lat później owa decyzja papieża została anulowana, jezuici już nigdy nie odzyskali dawnej pozycji.

Dziś jest ich na świecie około 23 000 i dalej biorą udział w sporach Kościoła katolickiego, dotyczących między innymi teologii wyzwolenia, angażowania się księży w politykę czy regulacji urodzin. Ich nonkonformizm wywołał niezadowolenie papieża. W roku 1981 Jan Paweł II ominął procedurę wyborczą zakonu, by na stanowisko generała powołać własnego kandydata.

W ciągu ostatnich kilku lat papież coraz częściej zwracał się do zwolenników Opus Dei*, bastionu konserwatyzmu w Kościele. Ale jezuici nie są zwykłym katolickim zakonem. Dlaczego zawsze wywoływali takie kontrowersje, nawet wśród katolików? Czy postępowali zgodnie ze swą nazwą — Towarzystwo Jezusowe? Jakie stawiali sobie cele?

Ich cele

Początkowo Loyola zakładał sobie, że grupka jego towarzyszy będzie nawracać mieszkańców Ziemi Świętej. Jednakże XVI-wieczne wydarzenia inaczej ukierunkowały działalność zakonu. Pozycję Kościoła rzymskiego zachwiało pojawienie się protestantyzmu, a ponadto odkryto nowe drogi morskie na Daleki Wschód i do Ameryki. Jezuici podjęli się więc dwojakiej misji — zamierzali zwalczać „herezję” w obrębie chrześcijaństwa i poprowadzić dzieło nawracania w świecie niekatolickim. Porwali się na kolosalne zadanie, więc ze względu na ich niewielką liczebność Loyola postanowił, iż każdy jezuita przejdzie staranne przeszkolenie.

Wprowadził cztery śluby, opracował plan ćwiczeń duchowych dla nowicjuszy i napisał konstytucje, czyli zbiór przepisów co do postępowania członków zakonu (zobacz tekst w ramce). Dewizą jezuitów było bezwarunkowe posłuszeństwo Kościołowi. Jeden z pierwszych stronników Loyoli, Franciszek Ksawery, powiedział: „Gdyby Święty Kościół tego ode mnie wymagał, przestałbym nawet wierzyć w Ewangelię”. Nic nie mogło ich powstrzymać od spełnienia misji. „Walczcie o dusze wszędzie, gdzie je znajdziecie, i wszelkimi środkami, jakimi rozporządzacie” — polecił Loyola. Co to były za środki?

Powstrzymywanie fali protestantyzmu

Najważniejszą bronią jezuitów w walce z rosnącym w siłę protestantyzmem było szkolnictwo i spowiedź. Krótko po założeniu szkół dla szlachty niemal przypadkowo stwierdzili, że mogą tam wpajać katolicyzm królom i potomkom znakomitych rodów znacznie skuteczniej niż przez jakąkolwiek kampanię ewangelizacyjną. A w XVI wieku tacy możnowładcy rozporządzali wystarczającą władzą, by własną religię narzucić poddanym.*

Sam Loyola stwierdził, że „dobro, które może wyświadczać Zakon, by popierać interesy Rzymu, zależy nie tyle od działalności kaznodziejskiej, ile od nauczania w naszych kolegiach”. Elitarystyczne szkoły jezuickie nie tylko uczyły, ale też kształtowały poglądy wielu przyszłych władców europejskich, którzy po objęciu rządów gotowi byli zwalczać protestantyzm. Do sukcesu przyczyniło się też nowatorskie potraktowanie spowiedzi. Historyk Paul Johnson wyjaśnia: „Jeśli chodzi o spowiedź, to między jezuitami i ich potężnymi penitentami wytworzył się stosunek prawnik — klient”. Nic więc dziwnego, że takie podejście do spowiedzi zdobyło sobie większą popularność. Wielu europejskich monarchów wybrało jezuitów na swych prywatnych spowiedników, a ci umiejętnie postarali się o to, żeby jako ich doradcy być wszystkim dla wszystkich tych wpływowych ludzi.

Jezuiccy spowiednicy odnosili się pobłażliwie do spraw moralności, natomiast względem „heretyków” byli nieprzejednani. Francuski władca Ludwik XV za radą spowiadającego go jezuity kazał „dla przyzwoitości” zbudować ukryte schody łączące sypialnie króla i jego kochanki. Natomiast jego pradziad, Ludwik XIV, miał za spowiednika jezuitę, który go nakłonił do unieważnienia Edyktu nantejskiego (aktu prawnego nadającego francuskim protestantom, inaczej hugenotom, ograniczoną wolność wyznania). Posunięcie to wywołało falę terroru wobec hugenotów, z których wielu padło ofiarą rzezi.

W książce A History of Christianity (Historia chrześcijaństwa) Paul Johnson zaznaczył: „Przede wszystkim jezuici byli szeroko znani z poglądu, że gdy zagrożone są interesy katolików, przestrzeganie norm moralnych można zawiesić. (...) Stanowili uderzający przykład gruntownie wykształconej i zdecydowanej na wszystko elity, która pozwoliła, by konflikt religijny odsunął na bok wartości moralne”.

Pomimo chwiejności w kwestiach moralnych — a może właśnie dzięki niej — jezuici grali pierwsze skrzypce w prowadzeniu kontrreformacji. W 41 lat po założeniu ich zakonu papież Grzegorz XIII napisał: „Nie ma dziś żadnego narzędzia utworzonego przez Boga do tępienia heretyków, które byłoby potężniejsze od waszego świętego Zakonu”. W walce z „herezją” elastyczność i wpływy w wyższych sferach okazały się skutecznymi środkami. Czy ułatwiały też pozyskiwanie nowych wiernych?

Elastyczność jezuitów

Zgodnie ze swym zwyczajem stosowanym w Europie, również w Indiach i na Dalekim Wschodzie jezuici dążyli do nawrócenia poddanych przez nawrócenie władców. Dla osiągnięcia tego celu do ostatecznych granic naciągali sens słów Loyoli, który polecił im być wszystkim dla wszystkich. Jezuita Roberto de Nobili, XVII-wieczny misjonarz działający w Indiach, chcąc głosić klasie rządzącej, wiódł życie członka najwyższej kasty bramińskiej. Aby nie gorszyć innych braminów, gdy w czasie mszy udzielał eucharystii członkom pośledniej kasty „niedotykalnych”, podawał im święcony opłatek na kiju.

Matteo Ricci zdobył wpływy na dworze chińskim głównie jako zdolny matematyk i astronom. Nie głosił swych przekonań religijnych. Jezuita Johann Adam Schall von Bell, będący jego następcą na dworze dynastii Ming, założył nawet odlewnię dział i uczył wojsko chińskie obsługi armat (którym nadawano imiona katolickich „świętych”). Dla pozyskania neofitów jezuici pozwolili tamtejszym katolikom dalej uprawiać kult przodków. Postanowienie to wywołało kontrowersje i w końcu zostało odrzucone przez papieża. Mimo takiej ugodowości jezuitów ani władcy Indii, ani Chin nie dali się przekonać.

W Ameryce Południowej prowadzono politykę kolonialną. Na nie skolonizowanych obszarach w głębi lądu jezuici utworzyli autonomiczne osiedla, w których Indianie Guarani musieli się niemal całkowicie podporządkować władzy misjonarzy. Uczyli się za to uprawy roślin, muzyki i religii. Skupiska te, zamieszkiwane w okresie rozkwitu przez 100 000 krajowców, ostatecznie upadły, gdy zaczęły szkodzić interesom handlowym Portugalczyków i Hiszpanów. Wprawdzie jezuici wyszkolili armię złożoną z 30 000 Indian, która wygrała przynajmniej jedną walną bitwę z Portugalczykami, lecz w roku 1766 osiedla spustoszono, a jezuici zostali wypędzeni.

Przez kilkaset lat wielu jezuitów zdobywało się na ogromne wyrzeczenia, by szerzyć katolicyzm w najodleglejszych zakątkach. Niektórzy okupili swe wysiłki przerażającymi męczarniami, zwłaszcza w Japonii, gdzie zanim szogun wydał zakaz ich działalności, odnosili nawet pewne sukcesy.*

Gorliwość i oddanie jezuitów na nic się nie zdały. Swe starania zmierzające do nawrócenia świata udaremnili własnymi machinacjami.

Polityczna ewangelia

Nie bacząc na dawne kłopoty, jezuici w XX wieku zdradzają wyraźną niechęć do pozostawienia spraw politycznych politykom. Niemniej daje się zauważyć jedną diametralną różnicę. Po stuleciach popierania rządów konserwatywnych, prawicowych dziś opowiadają się raczej za rewolucją, zwłaszcza gdy żyją w krajach rozwijających się. Tak jest na przykład w Nikaragui.

Kiedy do władzy doszli tam sandiniści, mogli liczyć na poparcie dwóch znanych jezuitów, księży Fernanda Cardenala i Alvara Argüella, którzy przyjęli stanowiska w rządzie. W obronie swego kroku Argüello dowodził: „Jeśli w Nikaragui żyje ktoś, kto nie chce się przyłączyć do rewolucji, ten wcale nie jest chrześcijaninem. Chcąc być dziś chrześcijaninem, trzeba też być rewolucjonistą”. Rzecz zrozumiała, że taka polityczna ewangelia razi wielu szczerych ludzi.

W latach trzydziestych Miguel de Unamuno y Jugo, słynny filozof hiszpański, skrytykował jezuitów za mieszanie się do polityki, tak obce naukom Jezusa. Napisał: „Jezuici wyrywają się (...) ze starą śpiewką o tym, że królestwo Jezusa Chrystusa ma charakter komuny, i za pomocą tej politycznej ideologii chcą rozwiązać problemy polityczne, ekonomiczne i społeczne. (...) Chrystus nie miał nic wspólnego z socjalizmem ani z własnością prywatną. (...) Powiedział, że jego królestwo nie jest z tego świata”.

Współcześni jezuici często są też rewolucjonistami w kwestiach doktrynalnych. Michael Buckley, jeden z bardziej znanych jezuitów w Ameryce, publicznie wystąpił przeciw stanowisku Watykanu w kwestii udzielania kobietom święceń kapłańskich. W Salwadorze Jon Sobrino staje w obronie teologii wyzwolenia i „wpływów marksizmu na pojmowanie teologii”. W roku 1989 generał jezuitów poczuł się zmuszony wysłać do wszystkich członków zakonu list z nakazem powstrzymania się od uwag krytycznych na temat decyzji Watykanu w sprawie zapobiegania ciąży.Obecnie wielu uważa że Papieże Franciszek pierwszy jezuita na tronie papieskim jest lewicowy ale prawda jest inna a dowodem na to może być fakt, że jako prowincjał "odciął się" od "lewicujących jezuitów" zaangażowanych w pracę z ubogimi oraz zawsze był wierny krytyce teologii wyzwolenia sformułowanej przez Jana Pawła II.Nie miejsce tu na szczegóły sporu między jezuitami do którego doszło za czasów, kiedy prowincjałem prowincji argentyńskiej był obecny papież. Zarówno jego historia jako jezuity, biskupa i kardynała jak również jezuitów, którzy mieli odmienne od niego zdanie na temat społecznego zaangażowania zakonu w czasach tak zwanej "brudnej wojny" za rządów Perrona pokazuje, że obie strony musiały się czegoś od siebie nauczyć. Obie były wierne ubogim, chociaż inaczej rozkładały akcenty.

Historia Zakonu Jezuitów - Encyklopedia PWN ... https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/jezuici;3917874.html


Trzeba pamiętać że jedna z zasad zakonu Jezuitów to " Cel Uświęca Środniki" a celem Jezuitów była  jest zawsze władza dla papiestwa w świecie religijnym i politycznym a najlepszą drogą to tego jest przejecie władzy przez zakon lub jego sympatyków jawnych lub skrytych w całym świecie ...

Anthony de Mello SJ ( urodzony  4 września 1931 Bombaj Indie - zmarł 2 czerwca 1987 Nowy Jork USA ) – hinduski jezuita, psychoterapeuta, mistyk, kierownik duchowy. Sam określał się jako „chrześcijanin Wschodu  ...

https://przewodnikduchowy.pl/nauczyciel … -mello.php


Jezuita. Papież Franciszek. Wywiad rzeka z Jorge Bergoglio
Rubin Sergio, Ambrogetti Francesca

https://www.znak.com.pl/ksiazka/jezuita … esca-31548

Watykan: Papież reformuje Zakon Maltański

Papież Franciszek przeprowadza gruntowną reformę Zakonu Maltańskiego. Watykan opublikował w sobotę dekret papieża w tej sprawie, na mocy którego rozwiązał jego obecną Radę, powołał nową tymczasową i ogłosił Konstytucję Zakonu Maltańskiego.

https://www.bing.com/ck/a?!&&p=09548bfb … dG1s&ntb=1

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
teamoffriends - tibianaots - hogwartsupernatural - mta-creativelife - neonbot

[ Wygenerowano w 0.011 sekund, wykonano 9 zapytań - Pamięć użyta: 581.17 kB (Maksimum: 681.77 kB) ]