Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Powstania Polskie - historia której nie znamy ...
Wiek XIX i XX zapisał się na kartach historii jako jeden z najistotniejszych dla polskiego państwa i narodu okresów.
Ilość wszelkich powstań, buntów i zamieszek jest tak duża, że nie można mieć wątpliwości iż był to jeden z najbardziej, jeśli nie najbardziej burzliwych okresów w polskich dziejach.
W okresie tym, miliony Polaków oddały życie w walce z okupantami o wolność narodu polskiego. Miliony poddano represjom, zamordowano bądź przesiedlono. Wszyscy oni jednak byli w pełni świadomi tego, co spotka ich po wystąpieniu przeciwko zaborcom. Serca ich wszystkich rozpalała nadzieja, że mogą wywalczyć wolność dla potomnych, wierzyli, że ich cierpienia, ich śmierć, umożliwi odzyskanie upragnionej niepodległości, którą bezkarnie im zabrano.
Dzisiaj ciężko jest ocenić, która wersje polityki wobec zaborców powinien realizować naród polski. Czy warto było przelewać krew i bić się o niepodległość, czy może wybrać opcję lojalności wobec zaborcy i spokojnie czekać na zmniejszenie nacisku i dogodna sytuacje do ogłoszenia niepodległości.
Dziś ta druga opcja wydaje się lepszą, zwłaszcza biorąc pod uwagę analogię miedzy sytuacją Polaków ( Katolików ) a Finów ( Luteranie ) albo Czesi ( Husyci ) którzy będąc w obozie państw protestanckich w czasie wojny trzydziestoletniej w XVII w ponieśli klęskę w starciu z katolickimi Habsburgami stracili nie tylko wolność polityczną ale i religijną miedzy innymi to doprowadziło do zeświecczenia tego kraju w XX w, poza tym Czechy zupełnie inaczej niż Polska zachowały się w czasie wojen Napoleońskich oraz II wojny światowej i chyba lepiej na tym wyszły jako naród ( ciekawe że tak protestanckie Prusy jak i prawosławna Rosja nie narzucały swojego wyznania swoim poddanym ) oba narody nie wzniecając powstań przeciw Rosji czy Austrii zapewnili sobie szeroką autonomię, a następnie w 1917 niepodległość.
Taki program dla Rosji i Polski miał np. książę Adam Czartoryski lub margrabia Aleksander Wielopolski ale jak pisał Aleksander Bocheński w swoich "Dziejach głupoty w Polsce", powstania w latach 1830 lub 1863 r. nie mogło poprawić możliwości rozwojowych Polski , mogło tylko te możliwości odebrać i rzeczywiście odebrały "W skutek klęski Polska straciła nie tylko cenne ustępstwa i reformy, które carat wprowadził już za księcia Adama Czartoryskiego ( lata 1815 - 1830 ) lub margrabiego Aleksandra Wielopolskiego ( lata 1861-1863 ) - pisał Bocheński powstania represje popowstaniowe zniszczyły wszystkie dzieła księcia i margrabiego.
I nie znaczy to wcale, że powyższe ciepłe słowa o dokonaniach księcia Adama Czartoryskiego i margrabiego Aleksandra Wielopolskiego są przejawem jakiegoś rusofilstwa autora, ani nawet próbą usprawiedliwienia domniemanych sympatii rosyjskich u księcia i margrabiego .
Są oddaniem sprawiedliwości człowiekowi , który za wszelką cenę, nawet za cenę swojej popularności i życia, chciał społeczność Polską zaboru rosyjskiego ratować. Podobny los miał taki sam program księcia Antoniego Henryka Radziwiłła (1755-1833 ) w zaborze Pruskim który tego samego chciał dla księstwa Poznańskiego oraz innych działaczy z zaboru Austriackiego z tym że potem po różnych klęskach wojskowych , zdecydowali się Oni na różne działania pokojowe co dało Polakom siłę i dobre wyniki a gospodarcze w zaborze Pruskim i zwycięstwo w walkach z Niemcami w roku 1919 i 1920 a w zborze Austrii nawet autonomię dla Polaków , co pomogło w odrodzeniu państwa Polskiego po roku 1918 a jak ocenić historycznie powstawia Śląskie czy powstanie Warszawskie z roku 1944 roku ...
Polska nie doznała żadnej wdzięczności od Europy i Watykanu za obronę wiary i wolności tak przed Islamem jak i bolszewizmem czy faszyzmem wręcz przeciwnie ...to Turcja i Carska a nawet Czerwona Rosja czasem bardziej upominały się o interes narodu Polskiego niż nasi sojuszniczy lub Watykan ... i niestety dziś niewiele się zmieniło ,nadal Polska jest Pawiem i Papugą narodów ...
Źródła różne książki i internet ...
ps :
Powstańcy kontra powstanie. "Mój świat się wtedy zawalił. To, że to była tragedia, jest oczywiste"
Spór o Powstanie Warszawskie rozpoczął się jeszcze przed jego wybuchem, w samej Komendzie Głównej AK. Wątpliwości w czasie zbrojnej akcji mieli też niektórzy powstańcy, pozostając w następnych latach krytycznymi wobec dowódców zrywu i ich decyzji o wszczęciu walk. - Nóż mi się w kieszeni otwiera, jak słyszę o pięknie moralnym w kontekście powstania - mówił jeszcze przed kilkoma laty ppłk Stanisław Likiernik "Stach"...
Offline
Strony: 1
[ Wygenerowano w 0.013 sekund, wykonano 8 zapytań - Pamięć użyta: 554.85 kB (Maksimum: 616.02 kB) ]